Oczami Leny
Nareszcie koniec roku. Strasznie się cieszę !? Szczególnie, że to nie będą zwykłe wakacje. Wyjeżdżam do Londynu i do tego z moimi najlepszymi przyjaciółkami. Zamieszkamy w starym domu mojej mamy. Do tego w końcu spotkam wujka Paula. Zajmował się domem kiedy matka wyjechała.
- Jeju !! Jak się cieszę !? – Gabi była strasznie nakręcona na ten wyjazd.
Właśnie wracałyśmy z zakończenia roku. Byli z nami też Kuba - mój chłopak i Seba – chłopak Gabrysi.
- Chcesz mnie zostawić. Chyba się obrażę. – Powiedział Sebuś z udawanym fochem.
- W sumie pytałam się rodziców i jeśli chcecie możecie jechać z nami. – Powiedziałam do nich. Normalnie szczeny im opadły.
- Naprawdę !? – Krzyknęli.
- Tak.
- Alee.. – Nagle Jakub posmutniał. – Co ja zrobię z Nikolą ??
- Zabierzesz ze sobą. – Powiedziałam jak gdyby nigdy nic.
- Naprawdę mogę.-zapytał z nutą nadziei w głosie
- No pewnie z miłą chęcią się nią zajmiemy jak ty nie będziesz mógł-powiedziałam bardzo powoli i spokojnie
Wziął mnie na ręce i zaczął okręcać wokół siebie. Widziałam, że Gabrysia ma łzy w oczach i jest wycałowana przez Sebastiana. Jak mój chłopak łaskawie mnie już puścił to zaczął się drzeć.
- LONDYNIE SZYKUJ SIĘ NADLATUJEMY !!
- Ej, a w samolotem można przewozić zwierzęta ?? -zapytała przerażona Gabi.
- No jasne przecież ja biorę moje pieski. – Odpowiedziałam.
- Całe szczęście. Sebuś będziesz mógł lecieć. Już się bałam, że cię do samolotu nie wpuszczą. – Sebastian znowu się „fochnął”, ale po chwili i tak wszyscy zaczęliśmy się śmiać.
- Lena czym dokładnie zajmuje się twój wujek ?? - zapytała Michalina.
- Wiecie co sama nie wiem.
W końcu pora była wracać do domu i się pakować jutro czeka nas ciężki dzień. Lecimy do Londynu.
Hej. Prolog bardzo fajny. Zapowiada ciekawe opowiadanie. Rozśmieszyła mnie ta sytuacja, gdzie Gabi spytała czy samolotem można przewozić zwierzęta :) I jej tekst potem do Sebastiana.
OdpowiedzUsuńZnalazłam taki malutki błędzik, a mianowicie, powinno się pisać "fochnął", a wy napisałyście "fochną". No ale to taki szczególik. Nie żebym się czepiała ;)
Ogólnie czyta się lekko i przyjemnie. Już się nie mogę doczekać, żeby przeczytać pierwszy rozdział. Już kocham to opowiadanie ♥♥♥ Obserwuję i czekam na dalszy ciąg. Życzę morze weny. Pozdrawiam, Maarit :)
Cudny. Czekam na nn. <3
OdpowiedzUsuńBardzo fajny prolog ;D
OdpowiedzUsuńStrasznie jestem ciekawa co wydarzy się w tym Londynie, a na pewno bardzo duuużo *,*
Czekam na 1 rozdział ;3
+ Zapraszam do mnie :)
onedirectionimaginyyy.blogspot.com
KIEDY I CZĘŚĆ??????? pliss napisz kieedy
OdpowiedzUsuńJa napisałam już swoją część rozdziału, babajaga ma go dokończyć. Już ma go napisanego w zeszycie musi tylko przepisać. ;3
Usuńkiedy można się spodziewac pierwszego rozdziału ?
OdpowiedzUsuńHej! :)
OdpowiedzUsuńzapowiada się naprawdę wspaniałe opowiadanie. Kilka linijek a ja już pękam za smiechu! Coś mi się wydaje, że to będzie niezła komedia^^
Fajnie, że wszyscy razem pojadą;) Juz myślałam, ze tylko dziewczyny...;D Ale tak będzie zdecydowanie weselej i ciekawiej! :)
Haha, jej tekst do Seby o tych zwierzętach w samolocie<3 Genialny pomysł:D
Śmiem przypuszczać iż 'wujek Paul' to menadżer One Direction: D
Nie mogę sie doczekać pierwszego rozdziału! Czekam z niecierpliwością i pozdrawiam ! xx
P.s zapraszam także do mnie:)
http://hello-in-my-world.blogspot.com/
Hym, fajnie zaczyna się to opowiadanie :]
OdpowiedzUsuńZwróciłam również uwagę, że niektóre znaki interpunkcyjne chyba nie są potrzebne, np.: `- Jeju !! Jak się cieszę !? ` . Ten pytajnik na końcu. Chyba nie powinno go być, prawda?
Nie mówię tego, żeby coś osiągnąć, tylko po prostu, żebyście wiedziały na przyszłość, ponieważ są to takie drobne błędy, które zdarzają się każdemu, a czasami całkowicie zmienią znaczenie zdania :]
No to życzę powodzenia i zapraszam do obserwowania mojego bloga :D
Nooormalnie... LUBIEE TO!
OdpowiedzUsuńŚwietne po prostu. ..
Zaczyba sie interesujaco! Chce wiecej!! :D